wtorek, 2 października 2018

Rozstanie i co dalej...




Rozstanie i co dalej...

pytanie stare jak świat. Wiadomo rozstania są bolesne, szczególnie te podejmowane przez partnera. Ale są i takie, po których czujemy zadowolenie, zyskujemy poczucie wolności i rozwijamy skrzydła.
Wyzwalamy się z toksycznego, bolesnego związku z poczuciem ulgi i zostawiamy za sobą to, co było w naszym życiu złe. Ale, gdy następny związek okaże się podobnej, jak poprzedni jakości, nie wystarczy rozstanie z partnerem. I nie tylko rozstanie z innym człowiekiem mam na myśli. rozstanie z poczuciem ulgi, radości i uwolnienia – rozstanie ze swoimi błędnymi przekonaniami, wzorami lub rozdrapywaniem ran z dzieciństwa. W centralnym punkcie rozpoczęcia tych zmian jest szczera odpowiedź na pytania:
  • Co myślę o sobie w głębi swojego ,,ja'' ?
  • Za kogo siebie uważam?
  • Na co zasługuję?
  • Czym dla mnie jest miłość?
  • Czym dla mnie jest akceptacja?

A teraz przerabiamy powyższe pytania na zdania niedokończone.

  • Ja myślę o sobie w moim sercu, że.........
  • Ja uważam, że jestem..............................
  • Ja zasługuję na........................................
  • Ja rozumiem miłość jako........................
  • Ja pojmuję akceptację jako.....................

Z odpowiedzi na te pięć pytań będziecie mogły zidentyfikować wzory, magnetycznie przyciągające niewłaściwych partnerów czy sytuacje według których funkcjonujemy. Wraz z odpowiedziami na powyższe pytania, nazwaniem swoich wzorów czy hamulców, zyskujemy moc
do rozpoczęcia i KONSEKWENTNEGO kontynuowania zmiany tych niekorzystnie na nas i nasze życie działających programów. A więc moje drogie – do roboty, jeśli chcecie mieć szczęśliwie, saty-
sfakcjonujące życie.  



sobota, 22 września 2018

Inny wymiar - moje doświadczenia, jak się to zaczęło

Inny wymiar - moje doświadczenia, jak się to zaczęło


Odkąd pamiętam, byłam większym wrażliwcem niż moi rówieśnicy. Zdarzały mi się prorocze sny, olśnienia i dostrzeganie barw emocji u innych. Do dorosłości starałam się nie przywiązywać do tego większej wagi. Wychowana w religii katolickiej, na tamten czas, kojarzyłam te zjawiska z grzechem, złem i czarownicami palonymi na stosach. Nawiedzały mnie sny, które w najdrobniejszych szczegółach, po jakimś czasie od jednego dnia do roku, zmieniały się w realne wydarzenia, często o globalnym zasięgu jak na przykład katastrofa promu kosmicznego Challenger, samolotu na Kabatach, zamach na WTC, czy katastrofa Tupolewa pod Smoleńskiem. Sny, lub przeczucia na jawie dotyczyły również mojego życia. Silne manifestacje nieznanego, innych bytów miały też miejsce kilkakrotnie, a to wzbudzało ogromny lęk. Zresztą kto,by się nie bał, gdy jesteśmy w domu same, tylko z psem, a tuż obok, w pokoju słyszysz skrzypienie podłogi w rytm regularnych kroków. Mój pies trząsł się ze strachu, a jego sierść była najeżona. Za wszelką cenę chciałam zamienić to mieszkanie, przypisując mu moc generowania tych zjawisk. Ale była to tylko część nieznanego. Kilkakrotnie uniknęłam śmierci w zadziwiających okolicznościach. Aż przyszedł ten dzień, gdy po operacji przeżyłam śmierć kliniczną. Nie było wtedy jeszcze książek o poruszającej te sprawy tematyce np. takiej jak ,,życie po życiu'', ani internetu. Nie miałam z kim podzielić się tym, co wtedy się wydarzyło. A gdy już stały się dostępne, mogłam przekonać się, że w większości inni ludzie widzieli i odczuwali prawie to samo, co ja.
Latami cierpiałam na migrenowe bóle głowy o znacznym nasileniu. Co ciekawe, pod koniec takiego ataku przychodziły momenty jasnowidzenia i jasno słyszenia, olśnienia i prorocze sny.
Poddawałam się różnym badaniom, a najciekawsze wyniki uzyskali lekarze, gdy rejestrowano funkcje moich fal mózgowych podczas napadu migrenowego. Pojawiały się fale wskazujące na uszkodzenie mózgu, które w kilka dni po ataku zanikały, a obraz był absolutnie w normie.
Po x krotnej próbie odcinania się od innego wymiaru, dostałam lekcję po której przyszło zrozumienie. Lekcję w której ja znalazłam się w tym wymiarze, którego ze względu na grzech wiary w ,,gusła i zabobony'' obawiałam się. TAM zrozumiałam, że wszystko jest doświadczeniem, byłam, czułam i doświadczałam każdej istoty równocześnie, ale oddzielnie. I bez względu na to jak z ziemskiego, niepełnego punktu widzenia i zrozumienia pojęcia sprawiedliwości pojmujemy, nie ma TAM czegoś takiego jak grzech – jest doświadczenie.
Tak więc pomagam ludziom w wydobywaniu i przerabianiu ich szkodliwych przekonań, a droga do tego prowadziła przez lata mojej pracy nad sobą, pracy, która właściwie trwa całe życie. Kreuję dla innych wraz nimi upragnione sytuacje i wydarzenia z bardzo dobrym skutkiem, np. kreowanie potomstwa w związkach, gdzie latami było to niemożliwe, poprawa relacji w związkach i rodzinie.
Czasem widzę kolorową aurę, czasem otwiera się archiwum wszystkiego, co było, jest i będzie, niekiedy odczuwam wyraźnie problem lub uczucia osoby, która zadaje pytanie. Moja trafność to około 90 procent. Wobec niektórych pojawia się opór, to te 10 procent z których większość to osoby, które chcą mnie sprawdzić dla zabawy, czy doświadczenia. Moja podświadomość idealnie to wyczuwa. Wtedy po prostu zwracam pieniądze, jeśli jest to usługa płatna na zamówienie.
Po wielu wyraźnych lekcjach - ,,zwróć uwagę na swoje sny, zajmij się tym, po to wróciłaś z tunelu''
zrozumiałam, że mam pomagać innym rozwijać się, wskazywać drogę do szczęścia w tym wymiarze i pracować nad sobą dalej.




poniedziałek, 17 września 2018

Pomiędzy tym, jak jest, a tym jak powinno być ukrywa się...


Pomiędzy tym, jak jest, a tym jak powinno być ukrywa się...



Pomiędzy tym, jak jest, a tym jak powinno być ukrywa się stres. Ktoś postąpił nie tak jak ,,powinien'', nie tak jak myślałyśmy, że postąpi. Odgrywałyśmy w swojej wyobraźni obrazy tego, jak dana osoba miałaby, naszym zdaniem zachować się, jak postąpić. Tylko, że inni nie są nami. Myślą według innych schematów, a ich intencje nie są nam znane, choć często wydaje nam się, że wiemy, co myślą inni, nie zawsze będzie to prawdą. W większości będę to nasze wyobrażenia rzutowane na kogoś.
Organizm produkuje hormony i inne substancje. Krótkotrwałe działanie hormonów nie niesie za sobą szkody dla zdrowia, wręcz przeciwnie - jest bardzo korzystne. Jednak przedłużający się stres, a co za tym idzie - ciągłe działanie hormonów stresu, może doprowadzić do rozwoju m.in. chorób układu krążenia i otyłości. Spośród hormonów stresowych wydzielanych przez nadnercza do krwi, to adrenalina pełni główną rolę.
Jest ona wydzielana jako pierwsza. W okresach przeżywania silnego stresu, który trwa powyżej 10-20 minut, wydzielany jest kortyzol. Zadaniem hormonów stresu jest zapewnienie organizmowi stanu mobilzacji. Jeśli stres jest krótkotrwały, jest to działanie pozytywne, jeśli jednak często lub długotrwale substancje te są wyrzucane do organizmu powstaje stan stresu permanentnego powodujący szereg ciężkich chorób.
Jak ,,powinno być'', jak ,,powinien'' się zachować ktoś – to nasze oczekiwania. Gdy dzieje się inaczej niż oczekujemy generujemy emocje i to te negatywne, których działanie skierowane jest na nasze ciało. Pojawia się złość, poczucie frustracji, zawodu.
I pomyśleć, że tyle od nas zależy, od naszego nastawienia, myśli i programów według jakich nieświadomie pracujemy. Ale to wszystko możemy zmienić. We własnym interesie, w interesie naszego samopoczucia i zdrowia warto zmienić niekorzystne wzory i podchodzić do mało znaczących wydarzeń z większym dystansem. To jest wykonalne, możemy przeprogramować wzory ukryte w naszej podświadomości, a negatywne myśli zastąpić pozytywnymi, działającymi jak eliksir na nasze ciało, takimi jak miłość, zadowolenie, wdzięczność, poczucie spełnienia czy radość. Jednym słowem, bycia szczęśliwym można się nauczyć przewartościowując różne dziedziny swojego życia i dostrzegając to, czego wcześniej nie widzieliśmy.
 



wtorek, 21 sierpnia 2018

Ho'oponopono – moje doświadczenia


                                               Ho'oponopono – moje doświadczenia

Pierwsze moje spotkanie z ho'oponopono miało miejsce w latach 90-tych. To właśnie wtedy poznałam szamana z dalekiego regionu Rosji. Ciężko chorowałam, szukałam więc sposobu na zmniejszenie cierpień także poza konwencjonalną medycyną. Wtedy mój Ojciec zaprosił do domu pewnego człowieka. Lekarza, który leczył nie tylko opierając się na medycynie akademickiej. Sam określał siebie mianem szamana. I tak poznałam ho'oponopono, sposób stosowany przez hawajskich szamanów zwanych kahunami. Póżniej przyszły książki M.F. Longa i jego następców, co poszerzyło moją wiedzę na ten temat. Według tłumaczenia z oryginalnego języka, ho'oponopono znaczy:
    - ho’o– zrobić, spowodować, doprowadzić do czegoś;
    - pono– prawidłowo, perfekcyjnie, słusznie, w boskim porządku, w harmonii;
    - ponopono– jest wzmocnieniem znaczenia pono i oznacza wprowadzenie rzeczy lub zdarzeń we właściwym porządku, aby zbudować harmonię.
Przez kilka lat posługiwałam się wersją rozszerzoną z określeniem problemu z różnych stron, świadomym oddychaniem i odczuwaniem przepływu energii oraz rytuałem zakończenia. Korzystałam też z wersji rodzinnej stosowanej przez Kahunów przy rozwiązywaniu problemów w obecności ,,zwaśnionych” stron lub, jeśli osoby nie żyja, albo niemożliwa jest ich obecność, z tworzeniem mentalnego obrazu. W moich przypadkach skuteczność była wysoka. Jednak stosowałam równocześnie i inne podobne techniki polegające na wybaczeniu i wysyłaniu uczuc do wyższego Ja.
Nierównowaga pomiędzy doskonałym wzorem powstała w wyniku naszych błędów jest powodem choroby i sprowadzania niechcianych wydarzeń. Tak twierdzili Kahuni. W całym rytuale chodzi o oczyszczenie przyczyn i kryjacych się pod nimi emocji. I rzeczywiście, niektóre odczuwałam, jako usunięte, niektóre jako znacznie osłabione. Pojawiały się sny, nagłe olśnienia dzięki którym mogłam wyciagnać daną przyczynę na światło dzienne i świadomie przerobić, wtedy problem i konsekwencje znikały i nie pojawiły się ponownie nawet po latach. Posiłkowałam się również inną metoda do szybkiej identyfikacji przekonań.
Również w wersji skróconej – najczęściej teraz stosowanej, polegającej na czterokrotnym powtarzaniu z uczuciem słów ,,kocham cie, wybacz mi, przepraszam, dziękuję” i skierowaniu tego do wszechogarniającej energii, ducha, Boga – jakkolwiek go pojmujemy, zawiera się wszystko to, czego potrzebujemy do uzdrowienia – miłośc, wybaczenie i wdzięczność. Nie ma tu już miejsca na nienawiść, zawiść, złość. Wybaczając pozbywamy się bagażu, który nosiliśmy często latami. Wybaczamy innym, wybaczamy sobie. Akceptujemy przeszłość i to co mamy wyrażając wdzięćzność. Stajemy twarzą w twarz ze sobą i akceptujemy fakt, że przyczyna wszystkiego tkwi w nas samych i od zmiany nas samych zależy jak zmieni się ,,nasze odbicie w lustrze” - nasze życie.


wtorek, 14 sierpnia 2018



                                             ,,Twoje szczęście w Twoich rękach"
                                                                warsztat 2 tygodniowy

- Sposoby docierania do tego, co nas w życiu hamuje, sabotuje, wyzwala lęk czy dyskomfort. 
- Jak i w jakiej kolejności wprowadzić zmiany,
- Wprowadzenie do skutecznego kreowania,
- Sposoby kreowania rzeczywistości i pułapki, jakie możemy napotkać.
- 6 spotkań live, rozmowy w grupie przez Messenger

- Jeśli chcesz poprawić jakość Twojego życia,
zarządzać nim bez lęków i poczucia bezsilności
te grupowe warsztaty są właśnie dla Ciebie.
- Dowiedzieć się według jakich wzorów funkcjonujesz,
jak skutecznie kreować w polu kwantowym, by
doświadczać materializacji.
- Jeśli masz trudności w związku, w komunikacji z innymi.
- Jeśli chcesz to zmienić i zrobić coś ważnego dla siebie - skorzystaj z promocyjnej oferty.
Nie tylko teoria, lecz program opracowany na podstawie moich doświadczeń i wiedzy w ,,pigułce". 
Na warsztacie uzyskasz cenne wskazówki i informacje z zakresu świadomego kreowania swojej rzeczywistości. Pułapek, jakie możesz napotkać na tej drodze. Będziesz miała również możliwość do zadawania pytań uczestniczkom oraz kontaktu ze mną poprzez Messenger i przedstawiania swoich problemów na priw. Tematy zaproponowane przez uczestniczki będą rozwijane w trakcie trwania warsztatu. 

Możesz też zawrzeć wartościowe znajomości i znaleźć bratnie dusze oraz wzmocnić realizowanie się pożądanych sytuacji poprzez wspólne kreowanie.

Daty aktualnych warsztatów na Facebooku.

środa, 8 sierpnia 2018

Czy pójdziesz ze mną? Rozwój osobisty, rozwój duchowy, kreowanie


Rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadome kreowanie szczęśliwego życia

Jeśli podejmiesz to wyzwanie i zdecydujesz się iść razem ze mną, nie mogę przyrzec, że nie będzie bolało.  To od Twojej determinacji, konsekwencji, uczciwości względem siebie, względem mnie, od sposobu komunikowania się wprost, czyli co czujesz to piszesz lub mówisz zależy, jak będziesz przez ten proces przechodzić i jaki osiągniesz rezultat. Zakładam, że nie zatajasz istotnych faktów, jesteś osobą z wielkim potencjałem, którego nie dostrzegasz i bierzesz odpowiedzialność za słowa, również te pisane. Może się zdarzyć, ewentualny ból, dyskomfort z którego nie będziesz zadowolona. Ja jestem na to przygotowana, bo gdy minie czas, kilka tygodni, lat, spojrzysz na to z zupełnie innej perspektywy i zrozumiesz, że było to potrzebne, by pokonać energię oporu przed zmianą, coś zapoczatkowało proces rozpadu starego, że to, co rozsypało się w ,,drobny mak” zrobiło miejsce na nowe, na nową jakość, którą jako osoba świadoma tworzysz w swoim życiu. Na odczuwanie szczęścia i zyciu w wykreowanej, zgodnie z oczekiwanymi rezultatatami Twojej rzeczywistości.
O jednym mogę Cię zapewnić – jestem całkowicie po Twojej stronie. Ale nie po stronie odgrywanych przez Ciebie ról z których nieświadomie czerpiesz korzyści i negatywnych przekonań realizujących sytuacje w Twoim życiu.

Wielką satysfakcją dla mnie będzie, gdy rozwiniesz skrzydła, dostrzeżesz, że jesteś orłem, nie zaś wylęknionym kurczakiem.

Zapraszam Cię na sesje indywidualne.

sobota, 14 lipca 2018

Największa tajemnica

   Zdradzę Ci największą tajemnicę naszej podświadomości, którą na przestrzeni lat zajmowania się prawem przyciągania, inaczej  kreowaniem, wizualizowaniem udało mi się odkryć. W wielu miejscach o tematyce kreowania, realizacji programów podświadomości, technik, często zwanych kwantowymi, możecie napotkać informacje o odpuszczeniu tematu po wykonaniu świadowiadomego procesu ukierunkowania myśli na rezultat.
  W świadomym kreowaniu, rezultatu materializacji doświadczymy, gdy odpuścimy, stracimy nadzieję, przestaniemy wierzyć i machniemy ręką na temat ( co też jest odpuszczeniem).

    Tak się dzieje z kilkoma wyjątkami, a ten najważniejszy to - gdy temat dotyczy naszego zdrowia. 

Zapamiętajmy, że w tym przypadku utrata wiary i nadziei na poprawę zdrowia, zaowocuje rezygnacją naszego organizmu z przeciwstawienia się chorobie, czy regeneracji sił.
   Pułapki podświadomości w innych dziedzinach możemy skutecznie ominąć, gdy zostanie rozszyfrowany osobisty klucz/kod przekonań według którego funkcjonujemy.
   Możesz tego dokonać z moją pomocą na sesjach indywidualnych online i odzyskać radość życia.
                             
                                                                      *       *      *

piątek, 15 czerwca 2018


Uwalnianie od negatywnych emocji takich jak: lęk, niepokój, złość. Zanim odnajdziemy w sobie przyczyny, medytacja, która dla mnie była bardzo pomocna.

https://youtu.be/62CUKCg5zPQ



czwartek, 14 czerwca 2018

Zagrasz w Jackpot ?

Zagrasz w Jackpot?

   Nasz mózg uczy się lepszej ,,ja,, bez oporów. Tworzy nowe połączenia neuronowe i nie odróżnia wyobrażenia nacechowanego emocją od materialnego wydarzenia.

   I w tym właśnie tkwi nasza ogromna szansa, zmiany siebie - swoich przekonań, wartości, myśli. Jeśli jej nie zaczniesz wykorzystywać teraz, robiąc pierwszy krok, jeśli porzuciłaś zanim pozytywne działanie nie przybrało zmaterializowanej formy, to tak jak byś nie zgłosiła się, by odebrać główną wygraną w EuroJackpot.
   Jako materializację przyjmuję przede wszystkim dostrzeżenie zmian w sobie, swojej psychice. Uspokojenie wzburzonego oceanu niszczących nas i nasze życie emocji. Czy były to: lęk, poczucie krzywdy, agresja z bezsilności, częste, czasem bez przyczyny napady złości, dominujący smutek - podziękujmy każdej z nich, że była naszym nauczycielem. Powtarzajmy to dopóki nie poczujemy, że wystarczy. Czyż nie przyjemniej spędzać życia w poczuciu szczęścia, zadowolenia. Dostrzegając drobne i wielkie cuda w swoim życiu?
  Czy jesteśmy na początku drogi zmiany siebie na lepszą wersję 😀, czy zaawansowane w trakcie jej trwania ( poprzeczkę podnosimy wyżej i wyżej ) zawsze warto wracać do WYBACZANIA. Do wybaczania komuś, do wybaczania sobie za przeszłe decyzje i wydarzenia. Wybaczamy innym dla nas samych, dla uwolnienia siebie samej od ograniczającego balastu, dla uwolnienia naszego ciała od wytwarzania szkodliwych dla niego substancji, inicjowanego ukrytą, niewybaczoną krzywdą.
  Możemy robić to najprostszym sposobem Hooponopono -
powtarzając z uczuciem, kilkakrotnie w ciągu dnia słowa -
,,kocham cię, przepraszam, wybacz mi, dziękuję" - po minimum 4 razy.
  Opukiwania EFT.
  Możemy też stosować i powtarzać (min. 30 dni, jeśli to dla nas początek) afirmację:
Ja........jestem gotowa wybaczyć..........i uwolnić się na zawsze od jego/jej wpływu energetycznego na mnie. Dla mojego dobra i dobra wszechświata.
  Jak też stosować inne metody wybaczania. Ważne, by działały i to nie w ślimaczym tempie.
  Po cichutku zaczną pojawiać się w naszym życiu radosne wydarzenia, szanse, odpowiedni ludzie, przebłyski intuicji.
  ,,Żeby wygrać trzeba grać" - to wiedzą nawet dzieci 😀💶