niedziela, 15 grudnia 2019

Od świadomości do boskości

Gdy czytam, że kolejna osoba odkrywa magię życia, magię manifestowania się biblijnego zdania ,,co wewnątrz, to i na zewnątrz'' – przepełnia mnie radość. Przypominam sobie jak dostrzegałam dziwne prawidłowości, gdy znajdowałam się na początku tej drogi w czasach bez internetu, bez książek o samorozwoju i duchowości. Poruszałam się jak ślepiec, po omacku, a drogowskazami były mi uczucia i emocje. Gdy po latach zagłębiałam się w mnożących się jak grzyby po deszczu książkach o samorozwoju, wierzeniach i dawnych praktykach, zadziwiło mnie jak dobre rozeznanie w ludzkiej psychice mieli Kahuni. Podświadomość i świadomość – niższe i średnie ..ja''. Stan, gdy są w harmonii pozwala na świadome sięgnięcie do wyższego ,,ja'', do materializacji – to dobra wiadomość. Dopóki nie poznamy mechanizmu w jaki działa manifestacja, winimy los, pecha za nasze niepowodzenia. Materializacja niepowodzeń następuje na drodze automatyzmu. I nie ważne, czy coś przyjmujemy jako dobre lub złe dla nas, po prostu się wydarza. Gdy masz przekonanie, wierzysz w to, że jesteś nieśmiała, nie dość dobra, masz pecha, nie masz szczęścia do mężczyzn – podświadomość, jak wierny sługa będzie sięgała do wyższego ,,ja'', by zrealizować Twoje twierdzenia. Kahuni uważali, kompleksy za grzech. A czyż innym jest na przykład przekonanie o swojej mniejsze wartości, jak nie kompleksem? To właśnie niższe ,,ja'' jest siedliskiem uczuć i emocji.
Jak odbywa się materializacja naszych przekonań pozostaje do dziś tajemnicą, aczkolwiek pewne światło rzucają teorie fizyki kwantowej. I tu w miejsce nieznanego, nie do końca zbadanego, udowodnionego, wkracza boskość. Jej element realizuje materializację naszych przekonań i wierzeń. Boska cząstka, którą każdy ma w sobie i każdy ma do niej taki sam dostęp. Każdemu realizuje się według jego przekonań i wierzeń. Wciąż nieliczni, choć jest takich osób coraz więcej, ,,budzą się'' i wkraczają na ścieżkę rozwoju osobistego i duchowego. Początki u wszystkich są podobne – dyskomfort, bezsens, choroby, smutne wydarzenia. Dochodzimy do punktu w którym mamy przebłyski, że tak dalej nie chcemy, nie godzimy się na to, by władzę nad naszym życiem miały emocje i ich huśtawki. Nasza świadomość, nasze średnie ja chce zmiany, ale niższe ,,ja'' działa według wzorów i ani myśli dojść do porozumienia ze średnim ,,ja''. Kahuni uważali, że każde ,,ja'' ma własną wolę i oddzielne pole widmowe, wszystkie ,,ja'' są połączone poprzez nić aka.
A oto, co pisał M.F. Loong (badacz Huny) w książce ,,Wiedza tajemna w praktyce'' :
,, Podświadomość jest tajemnicza; pracuje po cichu i starannie. Zdarza się. że odmawia czegoś, co do niej należy. Strach przed karą może przeszkadzać Jej w działaniu (słowo rdzenne nihi). Jest ono duchową Istotą, która ściśle przylega do innej istoty – zwykle do świadomego Ja; działa ono jako sługa świadomego Ja i odbiera od niego rozkazy, ale często jest uparte i odmawia mu posłuszeństwa (słowo rdzenne pili). Jest samodzielnym, niezależnym Ja lub Istotą duchową równie samodzielną jak świadome Ja oraz nadświadomość (rdzeń u). Duch podświadomy jest przeważnie ściśle połączony ze świadomym Ja. Wytwarza siłę życiową i przekazuje ją dalej. Podświadomość żyje w fizycznym ciele, które okrywa nie tylko ją samą, lecz również świadome Ja. uhane, “mówiącego ducha". Podświadomość ukrywa rzeczy (na przykład kompleks)''.
Nasze niższe ,,ja'' to właściwie nasze wewnętrzne dziecko. A je (dziecko) możemy utulić z poziomu rodzica świadomego i kochającego lub z poziomu wyższego ,,ja'' z poziomu boskiego idealnego rodzica , dając mu bezwarunkową akceptację i miłość.
Jeśli chcesz zmienić swoje życie na lepsze, a utknęłaś gdzieś na życiowej ścieżce zapraszam na warsztaty i sesje 1:1. Z każdą szczęśliwą osobą świat staje się lepszy.
Z miłością
Anna Wicherek
#swiadomosc #zycie #boskosc #zmiana #rozwoj