Rozstanie i co dalej...
pytanie stare jak świat.
Wiadomo rozstania są bolesne, szczególnie te podejmowane przez
partnera. Ale są i takie, po których czujemy zadowolenie,
zyskujemy poczucie wolności i rozwijamy skrzydła.
Wyzwalamy się z
toksycznego, bolesnego związku z poczuciem ulgi i zostawiamy za sobą
to, co było w naszym życiu złe. Ale, gdy następny związek okaże
się podobnej, jak poprzedni jakości, nie wystarczy rozstanie z
partnerem. I nie tylko rozstanie z innym człowiekiem mam na
myśli. rozstanie z poczuciem ulgi, radości i uwolnienia –
rozstanie ze swoimi błędnymi przekonaniami, wzorami lub
rozdrapywaniem ran z dzieciństwa. W centralnym punkcie rozpoczęcia
tych zmian jest szczera odpowiedź na pytania:
- Co myślę o sobie w głębi swojego ,,ja'' ?
- Za kogo siebie uważam?
- Na co zasługuję?
- Czym dla mnie jest miłość?
- Czym dla mnie jest akceptacja?
A teraz przerabiamy
powyższe pytania na zdania niedokończone.
- Ja myślę o sobie w moim sercu, że.........
- Ja uważam, że jestem..............................
- Ja zasługuję na........................................
- Ja rozumiem miłość jako........................
- Ja pojmuję akceptację jako.....................
Z odpowiedzi na te pięć
pytań będziecie mogły zidentyfikować wzory, magnetycznie
przyciągające niewłaściwych partnerów czy sytuacje według
których funkcjonujemy. Wraz z odpowiedziami na powyższe pytania,
nazwaniem swoich wzorów czy hamulców, zyskujemy moc
do rozpoczęcia i
KONSEKWENTNEGO kontynuowania zmiany tych niekorzystnie na nas i
nasze życie działających programów. A więc moje drogie – do
roboty, jeśli chcecie mieć szczęśliwie, saty-
sfakcjonujące życie.
